Jesteś tutaj:
Wyrok NSA II OSK 3051/15
2016-06-05 11:48:22
Zapadł wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego ucinający rozważania, czy gminy mogą wysyłać zwierzęta bezdomne do schroniska poza granicami Polski:
NIE MOGĄ.
II OSK 3051/15
Pozostaje pewien niedosyt, ponieważ NSA dostrzegł tylko aspekt nadzoru weterynaryjnego, a pominął aspekt wydawania zezwoleń, ale cóż... Dobre i to.
Inne stwierdzenia wyroku:
- "bezdomne zwierzęta gospodarskie" to nie to samo co "zwierzęta gospodarskie" -> uchwała, stosując to pierwsze określenie, zawężała więc, jakie zwierzęta trafiają do gospodarstwa rolnego
Dlaczego to może być istotne?
Chociażby ze względu na dyskusje, jaki zakres całodobowej opieki weterynaryjnej ma świadczyć gmina: wygląda na to, że nie może zawężać jej tylko do zwierząt bezdomnych. Musi opiekować się wszystkimi zwierzętami, które brały udział w zdarzeniach drogowych: czy mają właściciela, czy też nie, dzikie, domowe, gospodarskie, egzotyczne...
Jeśli zwierzę brało udział w zdarzeniu drogowym, koszty opieki ponosi gmina.
Jest co prawda światełko w tunelu, jeden wyrok WSA, który wskazuje, że gmina może na drodze cywilnej dochodzić zwrotu ksoztów od właściciela zwierząt, ale to należałoby dopiero przetestować w praktyce.
To tyle jeśli chodzi o kierowanie się tytułem programu przy określaniu, których zwierząt dotyczy.
- w programie można określać czynności, które realizować będzie Straż Gminna (czynności te dotyczą działań w zakresie delegacji ustawowej)
Co nie oznacza, że Straży Gminnej można zlecać wyłapywanie. Odławianie (przujmując, że to to samo co wyłapywanie) można zlecić tylko przedsiębiorcy lub schronisku. Straż Gminna może zwierzęta... chwytać i przewozić do miejsca, które schroniskiem nie jest, bo gdyby przewoziła do schroniska, to by wyłapywała, a nie może... Ot, logika naszego racjonalnego prawodawcy.
NIE MOGĄ.
II OSK 3051/15
Pozostaje pewien niedosyt, ponieważ NSA dostrzegł tylko aspekt nadzoru weterynaryjnego, a pominął aspekt wydawania zezwoleń, ale cóż... Dobre i to.
Inne stwierdzenia wyroku:
- "bezdomne zwierzęta gospodarskie" to nie to samo co "zwierzęta gospodarskie" -> uchwała, stosując to pierwsze określenie, zawężała więc, jakie zwierzęta trafiają do gospodarstwa rolnego
Dlaczego to może być istotne?
Chociażby ze względu na dyskusje, jaki zakres całodobowej opieki weterynaryjnej ma świadczyć gmina: wygląda na to, że nie może zawężać jej tylko do zwierząt bezdomnych. Musi opiekować się wszystkimi zwierzętami, które brały udział w zdarzeniach drogowych: czy mają właściciela, czy też nie, dzikie, domowe, gospodarskie, egzotyczne...
Jeśli zwierzę brało udział w zdarzeniu drogowym, koszty opieki ponosi gmina.
Jest co prawda światełko w tunelu, jeden wyrok WSA, który wskazuje, że gmina może na drodze cywilnej dochodzić zwrotu ksoztów od właściciela zwierząt, ale to należałoby dopiero przetestować w praktyce.
To tyle jeśli chodzi o kierowanie się tytułem programu przy określaniu, których zwierząt dotyczy.
- w programie można określać czynności, które realizować będzie Straż Gminna (czynności te dotyczą działań w zakresie delegacji ustawowej)
Co nie oznacza, że Straży Gminnej można zlecać wyłapywanie. Odławianie (przujmując, że to to samo co wyłapywanie) można zlecić tylko przedsiębiorcy lub schronisku. Straż Gminna może zwierzęta... chwytać i przewozić do miejsca, które schroniskiem nie jest, bo gdyby przewoziła do schroniska, to by wyłapywała, a nie może... Ot, logika naszego racjonalnego prawodawcy.
Czytano: 1522 razy