Nie nauczeni poprzednią sytuacją zaczynają wszystko od nowa. Wiadomo jaka jest u nich sytuacja materialna. Posiadanie psa to nie tylko przyjemność ale i obowiązek. Jednak oni w ogóle nie biorą tego pod uwagę. Już słychać szczekanie, a za chwilę zobaczymy psa w śmietniku, wyjadającego resztki. Niestety, trzeba tutaj wspomnieć, że dzieci chodzą brudne i głodne, żebrząc jedzenie od przechodniów, nie mówiąc już o wyjadaniu resztek po klientach w pobliskich Mc Donald”s. Więc gdzie w tej sytuacji jeszcze pies. Dzieci traktują psa jak pluszaka. Dziewczynka nosi go jak zabawkę, ciągnie na pętli ze smyczy, a pies się dusi.
Poprzednie psy były bite i kopane – ten jeszcze tego nie doświadczył, bo sprawca przebywa w więzieniu.
Nie wiemy jak sprawić, żeby żadne zwierzę nigdy nie trafiło pod ten dach, bo nie czeka go nic dobrego.
Mamy nadzieję, że instytucje, do których kierujemy to pismo zainteresują się opisaną sytuacją i jakoś na to zareagują.
Mieszkańcy ulicy xxx w Rzeszowie
Rzeszów, ul. 21 lipca 2014 r.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Komentarz
Sprawę znamy i jest ona w kręgu naszych zainteresowań oraz możliwych działań. Poprzednie
interwencje z naszej strony kończyły się odebraniem zwierząt liczyliśmy również, że rodzina wyciągnie z tego wnioski. Oczekiwaliśmy, że nasza praca,a w szczególności - edukacyjna, przyniesie rezultat. Jednak w tym przypadku było to za mało. Dziękujemy mieszkańcom, którzy swoje spostrzeżenia przelali na papier. Dzięki nim może uda się pomóc kolejnemu szczeniakowi. Nieodpowiedzialność rodziny, o której mową dała o sobie znać i to już po miesiącu. Tym razem RSOZ złożyło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do organów ścigania. Dochodzenie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie. Jeśli sprawa trafi do sądu, a sąd uzna, że doszło do znęcania się nad zwierzętami ( w tym przypadku chodzi o porzucenie 5 psów) i zapadnie wyrok skazujący, RSOZ jako oskarżyciel posiłkowy będzie zgodnie z prawem (Ustawa o Ochronie Zwierząt-art. 35 ust. 4 ) wnosić o orzeczenie dodatkowego środka karnego w postaci zakazu posiadania zwierząt na maksymalny okres 10 lat.
Nasz inspektorat ds. ochrony zwierząt nie skupia się na karaniu. Od tego są sądy. Zadaniem, jakie stawiamy przed sobą, jest praca u podstaw, której założeniem jest kształtowanie właściwych postaw ludzi wobec zwierząt. Zakaz posiadania zwierząt to środek ostateczny, stosowany wobec osób, na które nie da się oddziaływać mniej restrykcyjnymi posunięciami. Każdy wyrok ma charakter prewencyjno- edukacyjny. Nie jesteśmy jednak naiwni - zdajemy sobie sprawę z tego, że dopiero po kilku latach, może kilkunastu, będziemy zbierać owoce będące konsekwencją naszych działań. Często Społeczeństwo oczekuje od organizacji natychmiastowego odebrania zwierzęcia, któremu dzieje się krzywda. I tu pojawia się problem: gdzie umieścić odebrane zwierzę?! Organizacje przeważnie nie są właścicielami schronisk, a w wielu przypadkach są jedynie ich administratorami , co oznacza, że realizują zadania zlecone przez gminę, która jest właścicielem schroniska i w świetle obwarowań nakazanych umową nie przyjmują zwierząt pochodzących z innych gmin.
Na koniec rodzi się refleksja.
Przed nami, jako społeczeństwem, jeszcze długa droga … czy dobrze wybrana- to się okaże…! Mamy jednak nadzieję na pozytywne efekty i ona determinuje nasze nieustanne wysiłki w obronie "braci mniejszych".
Zwierzęta porzucone przez rodzinę:
Suka - matka szczeniąt.
Starsze szczenie.
Szczenięta