Część I - informacja merytoryczna
Podstawa : par. 19 Statutu
Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt w Rzeszowie jest organizacją społeczną o statusie „organizacji pożytku publicznego” - KRS nr 12533 – działającą na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej.
Skład Zarządu :
1. Prezes: Halina Derwisz
2. Wiceprezes: Agnieszka Czyżewska
3. Wiceprezes: Małgorzata Posiewała
4. Sekretarz: Jadwiga Wcisło
5. Skarbnik: Jolanta Wieliczko
6. Członek Zarządu: Anna Semeniuk
7. Członek Zarządu: Grażyna Ungeheuer – Materna
Komisja Rewizyjna:
1. Przewodniczący: Jan Barański
2. Sekretarz: Anna Skorupska
3. Członek Komisji : Danuta Woźniak
Członkowie Zarządu oraz Komisji Rewizyjnej pełnią funkcje społecznie.
Do prowadzenia księgowości Stowarzyszenie zatrudnia jedną osobę na podstawie „umowy – zlecenia”.
Cele Stowarzyszenia :
1. Działanie na rzecz właściwego i humanitarnego obchodzenia się ze zwierzętami oraz zapewnienia im niezbędnych warunków bytowych.
1. Działanie na rzecz dobrostanu zwierząt , ze szczególnym uwzględnieniem zwierząt
przebywających w schroniskach.
Zakres i formy działalności realizowane są ściśle w oparciu o par.7 pkt 1 – 14 Statutu Stowarzyszenia .
KONKRETNE DZIAŁANIA
1. ADWOKAT ZWIERZĄT
W okresie obejmującym kadencję Zarząd podjął 540 interwencji związanych z aktami znęcania się nad zwierzętami .W 61 przypadkach występowaliśmy w roli oskarżyciela posiłkowego, a 22 wokandy sądowe zakończyły się wyrokami , z których większość orzekała o zawieszeniu kary. Zasądzano też nawiązki na rzecz RSOZ. Analizując temat interwencji warto zwrócić uwagę , że w większości pochodzą one od wiarygodnych informatorów – o ujawnionych danych osobowych , co ułatwia skuteczność procedury postępowania karnego . Jednak niemałą liczbę stanowią zawiadomienia anonimowe , co komplikujące postępowanie – pomimo każdorazowego nadania stosownego biegu i takim zgłoszeniom. Niestety , zdarzają się w tym zakresie i takie przypadki , w których zwierzęta stanowią element porachunków międzysąsiedzkich . Rozwiązywanie problemów interwencyjnych należy do najtrudniejszych i złożonych zadań Zarządu . Stąd konieczne jest ponowienie wcześniejszych wniosków o włączenie się do prac interwencyjnych szeregowych członków Stowarzyszenia, a zatem utworzenie tzw. sekcji interwencyjnej. Tylko egzekwowanie prawa, a zarazem obowiązków właścicieli wobec zwierząt, może skutkować w przyszłości jego przestrzeganiem.
2. WSPÓŁPRACA
Zgodnie z założeniami statutowymi Zarząd współpracował z samorządami terytorialnymi – w szczególności opierając się o treści art.art.11 i 11a Ustawy o Ochronie Zwierząt – dla uzyskania efektywności w zakresie wdrażania w życie ustawowych powinności gmin wobec bezdomnych zwierząt . Na tym polu poczyniono działania aktywizujące , włączano urzędy i rady gminne do wspólnego podejmowania inicjatyw na rzecz zwierząt – tak w zakresie partycypacji finansowej w zapewnieniu opieki weterynaryjnej , jak i w organizowaniu możliwych form schronienia dla bezpańskich zwierząt . Zarząd rozpatrywał również wnioski urzędów gmin o wydanie opinii do projektów uchwał „w sprawie wyłapywania bezdomnych zwierząt”. Niestety , większość zaopiniowano negatywnie z uwagi na niespełnienie przez gminy istotnych wymogów , głównie – braku zabezpieczeń placówek opiekuńczych dla wyłapanych zwierząt. Istotnym zaniedbaniem ze strony samorządów jest brak kontroli schronisk , w których - na podstawie obustronnych umów – umieszczane są „odłowione” zwierzęta . Do negatywnych przykładów zaliczyć należy, m.in. takie gminy, jak: Lesko , Nisko , Ropczyce , Krempna , Gorzyce ,Leżajsk , Jasło . Z zadowoleniem odnotowaliśmy efekty współpracy z rzeszowską gminą miejską , gminami :Łańcut , Żołynia , Trzebownisko ,Głogów Małopolski oraz Urzędem i Radą Miasta Przemyśla. Cennym owocem tej ostatniej jest reorganizacja struktury schroniska dla zwierząt w Orzechowcach , jego doposażenie i rozbudowa , kompleksowe zmiany kadrowe , a w konsekwencji, co najistotniejsze - poprawa bytu przebywających tam zwierząt . Przedsięwzięcie to jest niezaprzeczalnym osiągnięciem Zarządu RSOZ , a zwłaszcza Prezes Haliny Derwisz . Z inicjatywy Małgorzaty Posiewały i Agnieszki Czyżewskiej zorganizowana została akcja pomocy materialnej i finansowej /34.599,36 zł/ dla w/w schroniska. Zarząd okresowo udzielał wsparcia Azylu u Majki w Wysokiej Strzyżowskiej .
W czasie minionej kadencji Zarząd współpracował z inspekcją weterynaryjną każdego szczebla , którą należy ocenić pozytywnie. Ponadto , w sprawach wynikających z celów statutowych podejmowane były wspólne działania z organami ścigania , strażą miejską ,innymi schroniskami na terenie całego kraju oraz z organizacjami o podobnym profilu działania . Wiele zaangażowania wykazaliśmy w toku prac nad zmianą Ustawy o Ochronie Zwierząt – we współpracy z Biurem Ochrony Zwierząt w Warszawie . W maju 2008 r., jako jedna z pięciu organizacji, RSOZ zostało członkiem założycielem Koalicji Dla Zwierząt.
Dla tworzenia prozwierzęcego lobby Zarząd podejmuje stała współpracę z całą społecznością , a nieocenioną rolę na tym polu odgrywa strona internetowa – wzorowo prowadzona przez dwie Panie wiceprezes- Małgorzatę Posiewałę i Agnieszkę Czyzewską. Istotną rolę odgrywa stała współpraca z mediami .
3.SCHRONISKO „KUNDELEK „
Od sierpnia 2005 r. , w wyniku kolejnych przetargów ogłaszanych przez Gminę Miejską Rzeszów, RSOZ prowadzi miejskie schronisko dla bezdomnych zwierząt KUNDELEK – usytuowane
w Rzeszowie przy ul.Ciepłowniczej 3 . Placówka ta stała się zarazem kontynuacją społecznego przytuliska działającego przez okres 6 lat – w Zaczerniu . Tak społeczna placówka , jak i nowo
powstała ,należą do znaczących inicjatyw ustępującego Zarządu . Powstanie schroniska miejskiego jest niezaprzeczalnym osiągnięciem ustępującego Zarządu i jego determinacji w kilkuletniej walce
o stworzenie w Rzeszowie godnego i tak bardzo potrzebnego azylu dla bezdomnych
„braci mniejszych”. Od tej też chwili placówka stała się nie tylko domem dla pokrzywdzonych przez los i ludzi – zwierząt ale także prężnym ośrodkiem kształcąco – wychowawczym dla dzieci
i młodzieży , bazą dla wolontariuszy i wszystkich miłośników zwierząt - zawsze gotowych do niesienia pomocy, są Oni dużym wsparciem dla pracowników schroniska. Wzorowo prowadzona placówka, znalazła się w czołówce polskich schronisk i jak oceniają ją obserwatorzy – w niczym nie ustępuje czołowym schroniskom europejskim. Przytulisko a późniejsze schronisko
„ Kundelek” przez te lata kiedy się rodziło, rozwijało i nadal rozwija , wypracowało znaczącą pozycję w środowisku. Jest placówką wyrazistą w zakresie sprawowania opieki nad zwierzętami
a słowo OPIEKA tak wyraźnie zaznaczone w Ustawie o Ochronie Zwierząt w tym schronisku znaczy wiele. Taki wizerunek jest niepodważalną zasługą prezes , a zarazem kierownik schroniska - Haliny Derwisz oraz pracowników - rzetelnych , doświadczonych i oddanych w pracy na rzecz zwierząt . Od kilku miesięcy schronisko uzyskało pozwolenie na przyjmowanie , w trybie szczególnym / ratowanie życia/ ,zwierząt spoza Rzeszowa . Dotychczas przyjmowane tutaj były wyłącznie zwierzęta bezdomne z terenu miasta i gminy Trzebownisko - według treści umowy
z Urzędem Miasta Rzeszowa - właścicielem placówki.
W okresie objętym kadencją statystyka zwierząt przedstawia się następująco :
Przyjęto ogółem : 2.726 zwierząt
w tym : 1.773 psy
953 koty
Adoptowano ogółem : 2.032 zwierząt
w tym : 1.494 psy
538 koty
Eutanazje ogółem : 204
w tym : 75 psy
129 koty
Padnięcia ogółem : 349
w tym : 83 psy
266 koty
Ucieczki : 3 psy
Zwierzęta w schronisku są pod stałą opieką lekarsko – weterynaryjną lekarzy z lecznicy JAMNIK .
W ramach tej opieki prowadzone są zabiegi profilaktyczne , diagnostyczne , lecznicze w tym – operacyjne , szczepienia kompleksowe i zabiegi higieniczno – sanitarne .Te ostatnie wykonywane przez pracowników - opiekunów zwierząt . W miarę dysponowania odpowiednimi środkami finansowymi zwierzęta poddawane są zabiegom kastracji . Stały nadzór nad placówką sprawuje Powiatowa Inspekcja Weterynaryjna dokonująca systematycznych kontroli. Podkreślić należy , iż zabiegi eutanazji wykonywane są w nadzwyczajnych – szczególnie uzasadnionych przypadkach gdy leczenie nie rokuje poprawy stanu zdrowia zwierzęcia , a eutanazja staje się jedynym środkiem na skrócenie cierpienia zwierzęcia .Schronisko zabezpieczone jest dozorem nocnym.
Dla poprawy warunków bytowych podopiecznych zwierząt prowadzone są systematycznie prace remontowo – budowlane .Jest możliwe , m.in., dzięki zatrudnieniu więźniów skierowanych do nieodpłatnej pracy przez Zakład Karny w Załężu – na wniosek Zarządu RSOZ . Aktualnie realizowane jest przygotowanie / porządkowanie / terenu przyłączonego dodatkowo do istniejącej bazy schroniskowej , dzięki czemu ulegną poprawie warunki lokalowe zwierząt , bowiem ich liczba nieustannie wzrasta . Natomiast oddany do użytku DOM KOTA ma na celu zmniejszenie ich śmiertelności a nie zwiększenie liczby miejsc, która w przypadku „Kundelka” wynosi 100szt. Dom ten z terenem przyległym stał się ich prawdziwym rajem .Wprawdzie , dla kotów – zwierząt o silnym instynkcie niezależności i uwielbiających wolność , schronisko nie jest najszczęśliwszym miejscem i wspomnianym wyżej rajem , to w szczególnych przypadkach jest ono jedynym ratunkiem – zwłaszcza w stanach powypadkowych i zagrażających ich zdrowiu . Warto jednak uświadomić , że pobyt kota w schronisku i odizolowanie go od dotychczasowego środowiska naturalnego wywołuje spadek jego odporności , co powoduje łatwą zapadalność na choroby wirusowe – charakterystyczne dla dużych skupisk zwierzęcych. W konsekwencji prowadzi to do śmiertelnego zejścia ,pomimo profesjonalnego leczenia i staranności opiekuńczej . Zaakcentować należy , że dla ustępującego Zarządu oraz dla kierownika placówki stałe doskonalenie warunków było nierozerwalną częścią pracy nad jej wizerunkiem , i zarazem służyło dobru czworonożnych rezydentów. Skuteczność realizacji powyższych poczynań jest współudziałem wszystkich darczyńców wspierających materialnie i finansowo prowadzone przez nas schronisko . Znaczącą rolę odgrywały regionalne i krajowe media prezentujące dorobek RSOZ , a w szczególności popularyzujące naszą akcję adopcyjną w połączeniu z prezentacją podopiecznych KUNDELKA .
Schronisko finansowane było częściowo z budżetu rzeszowskiej gminy miejskiej wg zawartej obustronnej umowy na prowadzenie tej placówki . Środki te zaspokajały jedynie podstawowe potrzeby . Jednak dzięki szerokiemu społecznemu wsparciu , głównie wpłatom darowizn od osób prywatnych ,1% podatku oraz wirtualnej adopcji możliwe stało się podniesienie standardu usług na rzecz bezdomnych zwierząt , a nawet zakupienie samochodu do ich transportu .
4.SPRAWY ORGANIZACYJNE
Na wniosek Zarządu , Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt ,jako organizacja pożytku publicznego działająca statutowo w obszarze Rzeczypospolitej Polskiej , uzyskało zezwolenie od Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na przeprowadzenie zbiórki publicznej na terenie całego kraju w okresie 1.07.2008 r. - 31.07.2009 r. W założeniu , środki z tej zbiórki służyć powinny leczeniu zwierząt i doposażeniu schroniska w budy dla psów. Ponadto , z wniosku Zarządu , we wrześniu 2007 r. nastąpiła zmiana w Krajowym Rejestrze Sądowym uwzględniająca wpis o prowadzeniu przez RSOZ odpłatnej i nieodpłatnej działalności pożytku publicznego . Natomiast , na podstawie decyzji Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.10.2007 r. nasze Stowarzyszenie zostało wpisane do wykazu instytucji , organizacji społecznych , fundacji i stowarzyszeń , o których mowa w art.art.47,49,57a Kodeksu Karnego , co daje wymierne korzyści przy orzekaniu wyroków skazujących ,tj. nawiązek pieniężnych na rzecz organizacji .W okresie sprawozdawczym , czterokrotnie dokonane zostały zmiany w składzie Zarządu . Wiązało się to ze zmianami na funkcji skarbnika , sekretarza i wiceprezesa . Nastąpiła też zmiana w treści Statutu , m.innymi - w zakresie liczebności składu Zarządu i jego uprawnień ,terytorialnego zakresu działania , możliwości zatrudniania członków Stowarzyszenia do prowadzenia swych spraw , składania woli we wszystkich sprawach. Zarząd dwukrotnie dokonywał zmian adresowych ,w związku z przeniesieniem biura do innych lokali. Posiedzenia Zarządu odbywały się w każdy pierwszy piątek miesiąca ze sporadycznym odstępstwem podyktowanym ważnymi przyczynami organizacyjnymi . Zebrania Zwyczajne członków miały miejsce raz na kwartał , natomiast Walne Zebrania Sprawozdawcze zwoływane były corocznie w celu analizy i przyjęcia bilansu , wysłuchania sprawozdania z działalności i podjęcia uchwał . W czasie kadencji ustępującego Zarządu podjęto 29 ? uchwał. Nad zgodnością poczynań Zarządu z procedurą prawną czuwał nieprzerwanie mecenas Antoni Skorupski , który również reprezentował Zarząd w licznych sprawach karnych i był jego cennym doradcą . Strona korespondencyjna pozostawała , w większości przypadków, w obowiązku Jadwigi Wcisło , a także współpraca w obszarze postępowania interwencyjnego - z wyłączeniem przerw z przyczyn losowych. Interesującą , różnorodną i chwytającą za serce stroną graficzną wszystkich materiałów pomocniczych i okolicznościowych zajmowała się wiceprezes Agnieszka Czyżewska . Ona też zainicjowała aukcję internetową , z której dochód przeznaczany był wyłącznie na pomoc zwierzętom . Niezastąpioną formą łączności Stowarzyszenia z całym krajem , a nawet z całym światem jest droga internetowa . To zadanie leży w gestii wiceprezes Małgorzaty Posiewały , która pełni nieocenioną rolę administratora. To od Niej wypływają na zewnątrz wiadomości o ratowanych przez nas zwierzętach , o ich adopcji oraz wszystkie inne sprawy pozostające w kręgu naszego statutowego zainteresowania . To poprzez Nią poznajemy problemy zwierząt spoza naszego terenu działania i mamy możliwość nawiązywania licznych kontaktów , a także wymiany doświadczeń w pracy dla dobra zwierząt . W tej pracy pomagają jej m/innymi Ewa Tarsa – Rybka, Kinga Cisek, Matylda Przepióra. Ważną rolę w organizacji spełnia skarbnik Zarządu – Jolanta Wieliczko. Poza sprawami wynikającymi z pełnienia funkcji sprawuje nadzór nad realizacją programu pn. dokarmianie kotów wolno żyjących. Nad dyscypliną finansową profesjonalnie i skutecznie czuwała księgowa – Pani Maria Stulin . Całokształt działań Zarządu i ogrom kompleksowych poczynań organizacyjnych – odpowiedzialnie , troskliwie , a nade wszystkoz przykładną pracowitością realizowała prezes – Halina Derwisz . Stwierdzić należy ,
że każdy członek Zarządu podejmował szereg problemów – także w środowisku swojego zamieszkania ,a wszystkie one służyły potrzebującym zwierzętom . Nie sposób pominąć faktu , iż wieloletnia praca Zarządu poddawana była także i krytycznej ocenie w gronie jego członków , co niewątpliwie usprawniało naszą pracę . Istotną cechą ustępującego Zarządu , a zatem i całej organizacji była wiarygodność . To sprawiło , że nie tylko z naszego miasta czy województwa ale z całego kraju napływały do nas liczne sprawy interwencyjne , wnioski o udzielenie porad związanych z postępowaniem w zakresie opieki nad zwierzętami , wreszcie – słowa uznania . Te ostatnie wiązały się głównie z wzorową działalnością schroniska KUNDELEK - placówki nazywanej często naszym” dzieckiem „
5.WYDARZENIA
Jesienią 2007 r. Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt obchodziło jubileusz 10 – lecia działalności . Na tę okoliczność została wydana jubileuszowa broszura przedstawiająca w zarysie historię naszej organizacji , a zaprzyjaźniona drukarnia TPM - pana Leszka Prokuskiego wydrukowała nieodpłatnie okolicznościowe kalendarzyki .
Po raz pierwszy , w październiku 2008 r. , RSOZ przystąpiło do ogólnopolskiej akcji pn. ”Zerwijmy łańcuchy. „.Zaprotestowaliśmy poprzez dobrowolne przywiązanie się do psiej budy umieszczonej w Rzeszowie – na skrzyżowaniu ulic : Lisa Kuli i Jagiellońskiej . Do nas dołączyli sprzymierzeńcy – przypadkowi przechodnie , a także dzieci z rodzinami . Ten akt okazał się symbolem społecznej aprobaty dla zaprezentowanej idei . Szkoda tylko , że ze strony naszych członków nie było oczekiwanej aktywności .Rokrocznie , organizowaliśmy kwestę na rzecz bezdomnych zwierząt - podczas wystaw psów rasowych . Zawsze łączyliśmy tę akcję z edukacją i prezentacją czworonogów – podopiecznych KUNDELKA . Materiały z tym związane przygotowywały : Jadwiga Wcisło / foldery , artykuły edukacyjne / , Agnieszka Czyżewska i Małgorzata Posiewała / zdjęcia zwierząt , ulotki / ,Halina Derwisz / plansze , sprzęt i całościowy nadzór / , Jolanta Wieliczko / nadzór nad środkami pieniężnymi pochodzącymi z kwesty /. Członkowie Zarządu – poza nielicznymi - czynnie uczestniczyli w kweście - wspierani przez młodzież szkolną, wolontariuszy i kilku szeregowych członków , takich jak , Regina Wieliczko , Ewa Tarsa-Rybka, Matylda Przepióra. Na zaproszenie organizatorów Rzeszowskich Targów Zoologicznych ,które łączyły się z obchodami Światowego Tygodnia Zwierząt , uczestniczyliśmy czynnie w tej imprezie. Poprzez kwestowanie , popularyzację schroniska KUNDELEK oraz prezentację psów i kotów z tej placówki przyciągnęliśmy uwagę zwiedzających , a tym samym pozyskaliśmy sojuszników zwierząt .
Nad całością czuwały koleżanki : Halina Derwisz , Małgorzata Posiewała , Agnieszka Czyżewska , Jolanta Wieliczko . One też przygotowały interesujące materiały wizualne . Dużą pomoc w tym przedsięwzięciu wykazali uczniowie , w szczególności – z Zespołu Szkół Nr 3 w Rzeszowie .
6.DOMY ZASTĘPCZE
Celem zapewnienia opieki bezdomnym zwierzętom spoza Rzeszowa , a sporadycznie - z terenu miasta Rzeszowa / w przypadkach przepełnienia w Kundelku / została zorganizowana z inicjatywy Zarządu i przy wsparciu członków RSOZ – sieć „domów tymczasowych „ . Aktualnie działa sześć takich azylów . Inicjatywa ta daje możliwość zabezpieczenia zwierząt wymagających natychmiastowej pomocy - ratowania ich zdrowia , a często i życia . „Domy „
te powstały dzięki kilku członkom naszej organizacji : Agnieszce Czyżewskiej / koty / , Joli Wieliczko /psy / , Małgorzacie Łozie / psy i koty / , Halinie Derwisz /psy i koty / , Kindze Cisek / gady i ptaki/ oraz Pani Bogusławie Przybyłowicz mimo, że nie jest członkiem naszej organizacji, to dzięki niej znacząca liczba kotów wolno żyjących została wysterylizowana, wyleczona i wypuszczona do środowiska. Takie zaangażowanie powinno być wzorem dla wielu. Ta forma opieki wymaga ciągłego doskonalenia ,w szczególności - w zakresie poszerzenia bazy .
Zaznaczyć trzeba , że Zarząd wspiera działalność „domów zastępczych” poprzez pokrywanie kosztów żywienia zwierząt oraz lekarsko – weterynaryjnych. Apelujemy do wszystkich członków Stowarzyszenia oraz do nowo wybranych władz naszej organizacji , a za ich pośrednictwem do każdego członka społeczności środowiskowej o dalszą „ rozbudowę „ tej szczególnej sieci opiekuńczej.
7.EDUKACJA HUMANITARNA
Nadrzędnym celem statutowym Stowarzyszenia jest edukacja społeczeństwa – pogłębianie wiedzy o zwierzętach , jako nierozerwalnej części otaczającego nas świata . Nasze działania w tym obszarze skierowane były także do dzieci i młodzieży szkolnej całego Podkarpacia . Zarząd drugiej kadencji podjął kontynuację corocznej akcji pn .”Pomóżmy Zwierzakom”, której adresatami były wszystkie placówki oświatowo – wychowawcze w województwie podkarpackim . Wspólnie z nauczycielami – wychowawcami podejmowaliśmy działania mające na celu uwrażliwienie młodych na los istot słabych , oczekujących pomocy . Kształtowanie szacunku dla życia w każdej postaci , przyjaznych relacji między człowiekiem i zwierzęciem oraz poczucia odpowiedzialności za posiadane zwierzęta stanowiło istotny element dyskusji prowadzonej w szkołach i przedszkolach , a także podczas licznych spotkań na terenie schroniska . Ta charytatywna akcja skupiła nie tylko dzieci i młodzież ale także rodziców - przy nieocenionym zaangażowaniu kadry pedagogicznej . Do jesieni 2006 r . nad przebiegiem akcji czuwała ówczesna wiceprezes – Jadwiga Wcisło , która była zarazem inicjatorką tego przedsięwzięcia . Następnie , całokształtem jego organizacji zajmowała się Agnieszka Czyżewska – obecna wiceprezes a w roku 2008 za akcję była odpowiedzialna Jolanta Wieliczko – skarbnik Zarządu .
Akcja potwierdziła olbrzymie zainteresowanie wśród młodych miłośników zwierząt , a potwierdziły to gremialne wizyty w schronisku , zaproszenia do licznych szkół i przedszkoli na spotkania z członkami Zarządu , prace literackie i plastyczne o tematyce zwierzęcej . O słuszności tej formy pracy środowiskowej świadczy liczba zaangażowanych placówek . Już w 2004 roku opowiedziało się za nią 115 szkół i przedszkoli , a nawet uczelnie. W roku 2008/09 do akcji tej przystąpiło 120 placówek . Przedsięwzięcie to przyniosło sukcesywnie rosnącą korzyść materialną i finansową. Jednak najistotniejszym celem, przez 9 edycji jej trwania była edukacja młodego pokolenia , tylko w ten sposób możemy zapobiegać okrutnemu traktowaniu naszych braci mniejszych..
Przed naszą organizacją jeszcze wiele lat pracy. Musimy uświadomić mieszkańcom naszego regionu, że schronisko to nie tylko obiekt przy ul. Ciepłowniczej 3. Takim samym SOS może a nawet powinien być każdy z nas. Każdy może pomóc zwierzęciu ale musi chcieć pomóc i być odpowiedzialnym. Całokształt powodzenia w ochronie zwierząt i opiece nad nimi warunkuje niezaprzeczalnie ODDANIE i PASJA członków organizacji
W dniu 23 listopada 1997 r. – w mieszkaniu Jolanty Zwolińskiej, przy ul. Malczewskiego 2/10 w Rzeszowie – odbyło się pierwsze, założycielskie zebranie Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt. Zebranie to zostało zorganizowane z inicjatywy pani J. Zwolińskiej – przy dużej pomocy mecenasa Antoniego Skorupskiego. Wśród obecnych na zebraniu 42 członków – założycieli, obecni byli między innymi: pan Adam Halkiew – Wojewódzki Lekarz Weterynarii, pan Adam Natanek – dyrektor artystyczny Filharmonii Rzeszowskiej. Niezależnie od pozycji zawodowej, stopnia wykształcenia, czy nawet wieku – wszystkim przyświecał jeden nadrzędny cel: pomagać zwierzętom i chronić je przed złem ! Dał temu wyraz statut Stowarzyszenia, który przez całe 7 lat był podstawą działania Zarządu i członków organizacji. Z wniosku członków- założycieli, w dniu 15 grudnia 1997 roku, Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt zostało zarejestrowane przez Sąd Wojewódzki, Wydział I Cywilny w Rzeszowie, pod numerem 763. W dniu 4 stycznia 1998 roku, w sali konferencyjnej Wojewódzkiej Inspekcji Weterynaryjnej w Rzeszowie, przy ul. Warszawskiej 12, odbyło się zebranie pełnoprawnej organizacji. Przy udziale 35 członków dokonano wyboru władz Stowarzyszenia: Zarządu i Komisji Rewizyjnej. Pod przewodnictwem pana mec. Skorupskiego, przy udziale protokolanta pani Ewy Warchałowskiej – do Zarządu weszły osoby:
Prezes: Jolanta Zwolińska,
Wiceprezes: Jadwiga Wcisło,
Sekretarz: Ewa Warchałowska,
Skarbnik: Krystyna Hapka.
Wybrano także skład Komisji Rewizyjnej:
Przewodnicząca: Barbara Kozłowska,
Członkowie: Antoni Skorupski i Danuta Woźniak.
Od maja 1998 roku siedzibą Stowarzyszenia zostało biuro przy ul. Przemysłowej 14 w Rzeszowie. Organizacją biura oraz jego wyposażeniem zajęły się głownie panie: Jadwiga Wcisło, Grażyna Korbecka i Maria Kotrybuła. Sprzęt przekazały firmy: „Raba”, „Janbox”, PH, „Kukułka” oraz, za wsparciem mec. Skorupskiego - Sklep Meblowy przy ul. Balcerowicza. W roku 2000 - sprzęt komputerowy i kserokopiarkę przekazały firmy: „Polfa” i „Index”.
Na uwagę zasługuje fakt, że przez pierwsze dwa lata, wynajmująca Stowarzyszeniu lokal firma „Raba” ( właścicielka - pani Stanisława Rzęsa), była zarazem sponsorem opłat czynszowych, z których Stowarzyszenie zostało zwolnione.
W dniu 28 lipca 1998 roku, w związku z rezygnacją Ewy Warchałowskiej z funkcji sekretarza – funkcję tę objęła Grażyna Ungeheuer-Materna – i pełni ją do chwili obecnej.
W związku z długotrwałym wyjazdem za granicę Jolanty Zwolińskiej oraz zdystansowaniem się do problemów wynikających ze statutowych obowiązków w Zarządzie, nastąpiła zmiana Prezesa Stowarzyszenia. Po złożeniu prośby przez Jolantę Zwolińską o odwołanie z pełnionej dotychczas funkcji prezesa – i po przyjęciu tej prośby przez Zarząd – na funkcję prezesa Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt została zaproponowana przez wiceprezes panią Jadwigę Wcisło – pani Halina Derwisz. Objęła ona tę funkcję - za jej zgodą i z woli większości członków Stowarzyszenia – na zebraniu w dniu 4 października 1998 r., co zostało usankcjonowane postanowieniem Sądu Wojewódzkiego w Rzeszowie, na posiedzeniu w dniu 16 lutego 1999 r.
Z w/w zmianą dokonano równocześnie poszerzenia składu Zarządu do siedmiu osób. Do Zarządu dodatkowo weszły panie: Maria Kotrybuła, Sylwia Szymańska i Maria Zawiślak – jako członkowie.
Z uwagi jednak na coraz bardziej spiętrzające się problemy, szczególnie interwencyjne, związane z działalnością Stowarzyszenia – niezbędnym stało się dalsze poszerzenie składu Zarządu. Został on ustalony w liczbie 10 osób i w jego skład – za aprobatą zebrania, weszli: pani Jolanta Nowicka oraz panowie Paweł Radochoński i Jan Molak. Zmiana ta została usankcjonowana przez Sąd Wojewódzki dnia 14 kwietnia 2000 roku. Jednak, w związku ze zmianą miejsca zamieszkania, pani Marta Zawiślak – a następnie panie: Sylwia Szymańska i Jolanta Nowicka, z przyczyn rodzinnych – wystąpiły ze składu Zarządu. W to miejsce, na funkcję członka Zarządu weszły panie: Anna Semeniuk, Hanna Hanusiak i Marta Wanic. Ponad to – do dnia dzisiejszego – nie dokonywano żadnych zmian w składzie Zarządu. Wszystkie dotychczasowe zachodziły za wiedzą i aprobatą członków zebrania RSOZ – i zgodnie ze statutem.
Statut Stowarzyszenia, w trakcie działalności organizacji, uległ dwukrotnej zmianie – co było przedmiotem rozważań Walnego Zebrania – i zostało usankcjonowane w Rejestrze Sądowym. Ponadto w Krajowym Rejestrze Sądowym, pod aktualnym numerem 12533, dokonana została zmiana, wynikająca z przeniesienia biura Stowarzyszenia z ul. Przemysłowej 14 na ul. Słowackiego 24/72 – z dniem 1 lutego 2003 roku. Zmiana siedziby podyktowana była niższym czynszem – w stosunku do dotychczasowego – oraz dogodnym usytuowaniem w śródmieściu.
Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt, przez cały okres swojej działalności, obejmowało swym zasięgiem teren województwa rzeszowskiego – a później podkarpackiego. Działalność ta opierała się na założeniach statutowych, miała wyłącznie społeczny wymiar i zawsze zmierzała do pełnej realizacji celów statutowych – we wszelkich możliwych i różnorodnych formach. Były to:
- działanie na rzecz właściwego i humanitarnego obchodzenia się ze zwierzętami oraz zapewnienie im niezbędnych warunków bytowania.
- kształtowanie właściwego stosunku do zwierząt.
- krzewienie wśród społeczeństwa idei umiłowania przyrody i wiedzy o niej – w tym w szczególności przybliżenie wiedzy o świecie zwierząt i konieczności ich ochrony- jak również ochrony środowiska.
Stowarzyszenie podjęło współpracę z placówkami opiekuńczymi skupiającymi bezdomne zwierzęta: ze schroniskiem w Mielcu, w Orzechowcach k. Przemyśla, w Bydgoszczy oraz z przechowalnią dla zwierząt przy lecznicy „Pantera” w Rzeszowie.
Jeśli idzie o tę ostatnią instytucję słowo „współpraca” nabrało innego- niż spodziewane- znaczenia. Powodem tego stała się niechęć pracujących tu lekarzy, a w szczególności pana dr. Busza – do członków organizacji. Pomimo szeregu przyjaznych gestów ze strony Stowarzyszenia, jak chęć pomocy codziennej: przygotowywanie pożywienia przez pełniących tu społecznie dyżury członków naszej organizacji, karmienie i pojenie zwierząt, wyprowadzanie na wybieg, czyszczenie klatek i inne zabiegi higieniczne – lekarze z tej lecznicy dopatrywali się u nas wrogości do nich samych. Wszelkie nasze uwagi, co do warunków panujących w tej placówce ( zardzewiałe, dziurawe i małe klatki, wyłącznie zimna woda, brak śladów karmienia, zaniechanie szczepień ochronnych – szczególnie przeciw wściekliźnie oraz innych zabiegów niezbędnych przy zwierzętach takich, jak odpchlenie, odrobaczenie – oporność w diagnostyce psów i kotów po wypadkach lub z oznakami chorobowymi, łatwość podejmowania decyzji o uśpieniu zwierząt i szereg innych ) – nie odnosiły skutku. Te fakty - oraz nasza potwierdzona wiedza o comiesięcznym pobieraniu gratyfikacji z Urzędu Miasta Rzeszowa przez „Panterę” za przetrzymywanie zwierząt – spowodowały szereg interwencji Stowarzyszenia w organach ścigania, w Małopolskiej Izbie Lekarsko-Weterynaryjnej i w samym Urzędzie Miasta Rzeszowa. Jedynie Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Małopolskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej postawił wniosek do Sądu Lekarskiego o ukaranie lekarzy z „Pantery”: panów dr.dr. Busza, Janeczki i Dąbrowskiego. Jednak – mimo wielokrotnych monitów z naszej strony – sprawa ta do dzisiaj nie została zamknięta.
Zamknięta zaś została męka zwierząt w w/w przechowalni. Stało się to za sprawą Zarządu Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt, którego członkowie – jesienią 1998 roku – podjęli decyzję o zorganizowaniu placówki zastępczej, jaką stało się przytulisko „Kundelek” w Zaczerniu 997.
Niepodważalną zasługę ma w tej kwestii pani Halina Derwisz i jej mąż pan Ireneusz Derwisz, na których posesji – przekazanej nieodpłatnie – wybudowane zostały kojce dla zwierząt i wyremontowane dla nich pomieszczenia zamknięte. Placówka nabrała mocy prawnej po wydaniu stosownej decyzji przez Wójta Gminy Trzebownisko, a także – za przyzwoleniem mieszkańców Zaczernia. Prace remontowo-budowlane były częściowo odpłatne ( budowa boksów, prace murarskie ), częściowo zaś wykonane w czynie społecznym.
W czynie społecznym pozyskano większość materiałów budowlanych i sprzętu. Szczególnym zaangażowaniem w toku realizacji „Kundelka” wykazały się następujące osoby ze stowarzyszenia: państwo Grażyna i Jan Barańscy, panie: Maria Kotrybuła, Halina Derwisz, Maria Klimkowska, Jadwiga Wcisło, Danuta Wodniak, Grażyna Korbecka, Sylwia Szymańska oraz pan Antoni Skorupski.
Prace malarskie i porządkowe wykonała nieodpłatnie F.H. „U Roberta”; urządzenia elektryczne i instalację zabezpieczyły, także nieodpłatnie, Zakład Energetyczny i „Elektromontaż”. Blachę na pokrycie boksów przekazał „Centrostal”. Bezpłatny transport zapewnił pan Wojciech Kret. Cennym udziałem w całokształcie prac remontowych i porządkowych wsparli nas członkowie rodziny pani Haliny Derwisz, a w szczególności pan Ireneusz Derwisz, który do 2000 roku ( od tego roku pobiera wynagrodzenie, jako łapacz ) służył swoim samochodem, pełnił role kierowcy – łapacza, transportował zwierzęta do lecznicy bez żadnego wynagrodzenia – a Stowarzyszenie pokrywało jedynie koszty paliwa zużytego na ten cel. Leczeniem zwierząt zajęła się pani dr Bożena Gutkowska-Sazonow – a następnie – pani dr Beata Sochacka. Pod ich opieką zwierzęta pozostają do chwili obecnej. Obie panie – za sprawą Zarządu i przy wsparciu kierownictwa schroniska w Bydgoszczy w osobie pani dyrektor Izabelli Szolginii, przeszły kurs weterynaryjny nowoczesnej sztuki sterylizacji zwierząt, wzorowanej na doświadczeniach angielskich lekarzy weterynarii.
Oficjalne uruchomienie „Kundelka” nastąpiło dnia 1 stycznia 1999 roku, choć już 16 grudnia 1998 roku przyjętych zostało 6 szczeniąt podrzuconych w pudełku pod Komisariat Policji w Rzeszowie. Od tej daty – do chwili obecnej – do „Kundelka” przyjęto 1.580 psów i 559 kotów. Adopcja objęła 1.326 psów oraz 299 kotów.
Zabiegowi eutanazji poddano 69 psów i 52 koty. Decyzje o tym podejmował lekarz weterynarii w porozumieniu z przedstawicielem RSOZ – kierującą placówką panią Haliną Derwisz – a były one podyktowane cierpieniem zwierząt i brakiem pomyślnych rokowań na wyzdrowienie. Zaznaczyć tu trzeba, że uśpienie zwierząt było zawsze ostatecznością, gdy zawiodły wszystkie lecznicze próby ich ratowania, a odbywało się ono przy zastosowaniu humanitarnych sposobów sztuki weterynaryjnej.W okresie działalności „Kundelka” padły 93 psy i 180 kotów. W tej liczbie mieszczą się przypadki wynikające z chorób zakaźnych ( nosówka, parwowiroza, białaczka kocia ) oraz innych, które – mimo leczenia – spowodowały śmierć zwierząt.
Aktualnie w placówce przebywają 93 psy i 29 kotów. Gośćmi naszego przytuliska były również: króliki, bociany, jeże, gołębie, lisy, jeleń, sarenka, łabędź, kuna domowa, sowa, pustułka.
Wszystkie zwierzęta przebywające w zaczerskim przytulisku są szczepione – a w miarę możliwości dysponowania środkami finansowymi – kastrowane. Podkreślić trzeba, że na dzień dzisiejszy zabiegom sterylizacji poddano 90 suk. 20 samców zostało wykastrowanych. U kotów zabiegi te wykonano prawie w stu procentach.
Na uwagę zasługuje konieczność sukcesywnego poszerzania bazy przytuliska „Kundelek”. Została ona poszerzona o dodatkowy teren w tzw. „Leszczynie” – użyczony przez pana Romana Rzedzickiego. Stale powiększająca się liczba bezdomnych zwierząt, wymagających niezwłocznej pomocy – w szczególności psów – spowodowała zwiększenie liczby boksów. Aktualnie przytulisko posiada 13 dużych boksów, w tym 3 wybudowane przez gminy: Krosno, Boguchwała, Głogów Małopolski; 24 małe boksy, w tym 3 wybudowała gmina Krosno oraz 3 składane klatki ( 2 stanowią własność Stowarzyszenia, 1 własność UM). Ponadto – dla kotów zorganizowano piętrowe klatki w budynku oraz osiatkowany wybieg połączony bezpośrednio z pomieszczeniem zamkniętym.
Na uwagę zasługuje fakt, że bezdomne koty pozostające pod opieką „Kundelka” pochodzą głównie z terenu Rzeszowa, natomiast bezdomne psy w tej placówce, w początkowej fazie pochodziły w 50 % z terenu województwa rzeszowskiego, później podkarpackiego, a w 50 % z samego Rzeszowa. Aktualnie 2/3 ogólnego stanu rezydentów przytuliska stanowią psy z naszego miasta, których częściowe utrzymanie zabezpiecza gmina miejska Rzeszów, przekazująca miesięcznie kwotę 4.310 zł – zagwarantowaną stosowną okresową umową.
Przytulisko „Kundelek” zatrudnia wyłącznie osoby nie będące członkami RSOZ, a mianowicie: od 2000 roku łapacza, który pobiera miesięczne wynagrodzenie netto 1.690 zł ( w pełnym wymiarze czasu pracy ) i 3 osoby na zasadzie „mowy-zlecenia”, pracujące w bezpośrednim kontakcie ze zwierzętami. Do tej grupy zaliczyć trzeba pracownika – księgowego ( 300 zł miesięcznie + 50 zł kwartalnie za dojazdy ). Pracownicy odbyli szkolenie kwalifikacyjne. Łapacz dysponuje wymaganym sprzętem i dostosowanym środkiem transportu własnego. Interwencje łapacza obejmują miasto Rzeszów. Są to interwencje obowiązkowe, wynikające z umowy o pracę i osiągają liczbę około 500 w skali roku. Są one udokumentowane w rejestrze interwencji.
Przytulisko „Kundelek” poddawane jest systematycznej kontroli. W ciągu 5-letniej działalności 16 kontroli dokonała Inspekcja Weterynaryjna, 7 – Urząd Miejski. Kontrole te, poza drobnymi uwagami, nie budziły zastrzeżeń – tak pod względem zootechnicznym jak i finansowym. Pani Halina Derwisz zaś uzyskała certyfikat RSPCA uprawniający do kierowania schroniskiem.
Nie można przemilczeć, choć to bolesne, że początek grudnia 1999 roku zapisał się tragicznie w historii „Kundelka”. Nocny pożar 1 grudnia 1999 roku strawił pomieszczenie zamknięte – a w nim – wszystkie znajdujące się tam zwierzęta. Było ich ... i tylko ... i aż - 9 !!! Śledztwo umorzono z przyczyny nie wykrycia sprawców. „Kundelek” podniósł się ze zgliszcz dzięki dobrym ludziom – nauczycielom i uczniom szkół z całego Podkarpacia, firmom, instytucjom i osobom prywatnym. Żal pozostał. Jak na ironię; z tym samym dniem miasto Rzeszów podpisało z nami umowę na opiekę nad bezdomnymi zwierzętami.
Trzeba podkreślić, że utworzenie przytuliska w Zaczerniu było aktem desperacji Stowarzyszenia w obliczu apatii i niechęci władz do budowy- od tylu lat oczekiwanego - schroniska dla bezdomnych zwierząt w Rzeszowie. Pragnęliśmy pokazać, jak powinno funkcjonować schronisko, jaką społeczną spełnia rolę, udowodnić, że psy i koty schroniskowe nie są zdane na dożywocie, że dzięki tej placówce można uczyć i wychowywać. Jednym słowem: że ta placówka zbliża człowieka do zwierzęcia i pokazuje, jak pomóc słabszej istocie i - że pomóc trzeba.
Właśnie to stało się wyzwaniem dla Zarządu, a z jego inicjatywy – dla szerokich społecznych gremiów – a co najcenniejsze – dla dzieci i młodzieży – do rozpropagowania i urzeczywistnienia akcji pn.: „Pomóżmy zwierzakom !”. Przedsięwzięcie to już od czterech lat stało się tradycją i skupia coraz liczniej podkarpackie szkoły, wyzwalając tak wiele wartości i przyjaznych gestów wśród oddanych sprawie nauczycieli, uczniów i ich rodziców. Ta coroczna akcja – nierozerwalnie związana z obchodami święta patrona zwierząt św. Franciszka z Asyżu oraz Światowego Tygodnia Zwierząt – umożliwia wyłonienie dobrych serc, zdolności i zainteresowań wśród młodych przyjaciół. Jest to okazja do zbliżenia człowieka ze zwierzęciem, do zaakceptowania potrzeby niesienia pomocy istotom słabym – ludziom i zwierzętom, kształtowania poczucia odpowiedzialności za posiadane zwierzę. Jest to także okazja do czynienia wymiernego dobra, jakim są zebrane dary dla zwierząt – rzeczowe i finansowe, których coraz więcej, wraz z coraz częstszymi wizytami w przytulisku „Kundelek” oraz spotkaniami w szkołach i przedszkolach. Do powodzenia akcji przyczynili się członkowie całego Zarządu, a także spoza niego, ze szczególnym zaangażowaniem pani Marii Klimkowskiej. Akcję tą, od pierwszej edycji koordynuje pani Jadwiga Wcisło – wiceprezes RSOZ.
Mówiąc o współpracy ze schroniskami mamy na myśli także pomoc dla nich z naszej strony. Tak więc, dzięki utworzeniu „Kundelka” zmniejszyła się liczba podopiecznych w mieleckim schronisku, co z całą pewnością spowodowało poprawę bytu przebywających tam zwierząt. Ponadto, na przestrzeni wielu lat, dzieliliśmy się ze schroniskiem w Mielcu, głównie artykułami żywnościowymi. Pomagaliśmy tez schronisku w Orzechowcach k. Przemyśla, prywatnemu schronisku Majki Borowiec w Rzeszowie, Stanisławy Olszewskiej w Annopolu, Łucji Polit w Tywonii. Na miarę możliwości pomagaliśmy wszędzie tam, gdzie pomoc zwierzęciu była potrzebna. Oczywiście – nie spełniliśmy wszystkich oczekiwań tej pomocy. Nie udało się zrekompensować w pełni wydatków i innych nakładów własnych osobom opiekującym się bezdomnymi kotami na osiedlach. W tym zakresie udało się wymóc na Zarządzie Miasta Rzeszowa bezpłatną sterylizację bezdomnych kotów, której skutki finansowe ponosi gmina miejska. Pod tym względem jesteśmy pionierami w Polsce. Jednak nie udało się zapewnić w każdym przypadku wyłapania kotów do sterylizacji i środka transportu. Jedynie częściowo zapewniliśmy zakup żywności dla bezdomnych kotów. Kwota 200 zł miesięcznie jest pomocna, ale dalece nie zabezpiecza potrzeb – i tutaj jest jeszcze wiele do zrobienia. Dlatego też mamy nadzieję, że przyszły Zarząd, wsparty przez szersze gremium szeregowych członków i ludzi nie zrzeszonych, w większym zakresie zapewni pomoc.
Zarząd, przez cały długoletni okres swojej działalności – a wydłużenie czasu tej kadencji wynikało z woli członków Stowarzyszenia - pozyskiwał środki finansowe dla organizacji oraz dla prowadzonej placówki w Zaczerniu. Jak wiadomo, nie udało się – mimo wielu wniosków kierowanych do odnośnych władz – uzyskać żadnej dotacji na statutową działalność organizacji. Pomoc finansowa płynęła z następujących źródeł:
Coroczne kwesty podczas wystaw psów rasowych ( w tym datki do puszki zorganizowanej przez panią Annę Semeniuk w Politechnice Rzeszowskiej).
Datki do puszek kwestarskich, opłaty za zwierzęta adoptowane.
Wpłaty w ramach akcji „Pomóżmy zwierzakom”.
Aukcja obrazów artystów plastyków na rzecz „Kundelka”, wpłaty firm, instytucji i osób prywatnych.
Nie bez znaczenia była także pomoc rzeczowa:
Sprzęt biurowy.
Meble.
Sprzęt AGD dla „Kundelka”.
Materiały budowlane dla celów rozbudowy i remontowych.
Żwir, płytki podłogowe i ścienne, płytki chodnikowe, piasek.
Akcesoria dla zwierząt.
Środki czystości.
Karma w różnej postaci.
Bezpłatny transport.
Nieodpłatne usługi reklamowe.
Nagrody dla dzieci i młodzieży.
Nieodpłatny wynajem sal widowiskowych na podsumowanie akcji szkolnych ( Teatr „Maska”, dwukrotnie kino „Helios”- projekcja filmu, sala Urzędu Miejskiego w Rzeszowie).
Nieodpłatny wynajem sali zebrań przez Osiedlowy Dom Kultury Osiedla 1000-lecia.
Do najbardziej zaangażowanych należą: kino „Helios” w Rzeszowie, ICN Polfa Rzeszów, PZU Rzeszów, Uniwersytet Rzeszowski, Zelmer Rzeszów, Piekarnia pana Bednarza z Trzciany, Bratex z Dębicy, drukarnia TPM z Rzeszowa, Zoopol, Garmond – Press, pan Zbigniew Góral, pan Antoni Skorupski, Pani Ewelina Dobrowolska, pan Wiesław Skwarko, pan Mariusz Bryk, pracownicy i studenci Politechniki Rzeszowskiej i wielu innych.
Bardzo ważnym zadaniem Zarządu, chociaż nie w pełni satysfakcjonującym, była współpraca z organami ścigania w wykrywaniu winnych okrutnego obchodzenia się ze zwierzętami. Współpracowaliśmy w tym zakresie z odnośnymi dla miejsca przestępstwa prokuraturami, sądami, policją, często z udziałem organów samorządowych oraz inspekcji weterynaryjnej. W okresie minionych lat złożyliśmy około 100 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa. Dotyczyły one znęcania się nad czworonogami w świetle art. 6 Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt, który to artykuł ma związek z art. 35 tej ustawy – skutki karne. Akty znęcania dotyczyły głównie głodzenia zwierząt, przetrzymywania ich w skrajnym niechlujstwie, wymierzania kar cielesnych. W kilkunastu przypadkach zmuszeni byliśmy odebrać zwierzę, jak np.: zwierzęta gospodarskie w gospodarstwie Bombów w Hermanowej, zagłodzonego psa Szarika rodzinie Janczurów z Łańcuta, dwa owczarki podhalańskie Bożenie Dziadosz z Mirocina, gmina Przeworsk, owczarka collie małżeństwu Wernerów z Rzeszowa, Mieczysławowi Ochałowi z Krzywej. Temu ostatniemu od 1998 roku odebraliśmy około 150 psów. Wszystkie te akty zostały usankcjonowane decyzjami administracyjnymi – na nasz wniosek.
Składaliśmy także doniesienia o pozbawieniu życia zwierząt. W większości wypadków wyroki sądowe – niestety – kończyły się umorzeniem lub orzeczeniem o karze w zawieszeniu. Jeden wyrok skazujący, pozbawienia wolności na 4 miesiące i bezwzględnego umieszczenia w zakładzie karnym, wymierzony został przez Sąd Rejonowy w Łańcucie w styczniu 2004 roku za utopienie psa w Husowie, gmina Markowa.
W obliczu przykładów takiego bestialstwa nasuwa się wniosek, że wymiar sprawiedliwości jest zbyt łagodny dla sprawców tych czynów. Stawia to również zadania przed obrońcami zwierząt oraz przed organami samorządowymi, oświatowymi, inspekcją weterynaryjną i służbami porządku publicznego, których celem powinno być działanie profilaktyczne, uświadamiające i wychowawcze w społeczeństwie.
Wiele czynności wykonał też Zarząd w zakresie prac interwencyjnych. W toku kadencji przyjęto 732 telefoniczne interwencje – podczas pełnionych dyżurów w biurze. Ponadto wpłynęło ponad 400 zgłoszeń pisemnych oraz około 360 telefonicznych zgłoszeń do domów członków Zarządu – a od początku funkcjonowania – do „Kundelka” około 700. Należy zatem zastanowić się, czy liczba 2.192 zgłoszonych interwencji nie sugeruje konieczności wzmożenia czujności obrońców zwierząt, a wraz z nami – kompetentnych organów. Wiele w tym zakresie miałaby do powiedzenia inspekcja weterynaryjna. Te zgłoszenia – choć w mniejszości przypadków bezzasadne, np. z przyczyn zadrażnień sąsiedzkich – to jednak poważny problem do rozwiązania przez nas wszystkich, a nie jedynie przez jednostki.
Niestety – udało się naszemu Zarządowi rozwiązać go tylko częściowo, czasami jedynie doraźnie. Było to wynikiem zaangażowania niewielu osób spośród członków naszej organizacji; było też wynikiem niemożności podjęcia interwencji przez niektórych członków Zarządu, a stała grupka, tzw. interwencyjna, tj.: pani Maria Kotrybuła, Pani Hanna Hanusiak, pani Marta Wanic, pani Halina Derwisz, pani Jadwiga Wcisło – nie była w stanie sprostać wszystkim interwencjom. W związku z tym podejmowaliśmy niekiedy korespondencyjne interwencje, które często okazywały się również skuteczne. Niestety – w tym zakresie nie uzyskaliśmy wsparcia w inspekcji weterynaryjnej, a jeśli tak – było to wsparcie incydentalne. Uważamy to za swoja porażkę a nawet kapitulację na pewnym etapie podejmowanych działań. Dowodem tego jest nie doprowadzenie do stałych dyżurów inspektorów weterynarii na targu zwierzętami przy ul. Dołowej, a później Lubelskiej w Rzeszowie, czy interwencji tych służb na giełdzie samochodowej w Krasnem. Ani bezpośrednie wnioski, ani zgłoszenia problemu do władz miejskich, jak również medialne nagłaśnianie tej kwestii – nie przyniosły rezultatu.
Natomiast z całym szacunkiem trzeba się odnieść do większości funkcjonariuszy policji, straży miejskiej, straży pożarnej, wielu lekarzy weterynarii, na których pomoc mogliśmy liczyć w toku podejmowanych interwencji.
Rozważając problematykę związaną z pracą interwencyjną, szczególnie przy okazji podsumowania mijającej kadencji Zarządu, stwierdzić należy, że do aktywniejszych osób w grupie interwencyjnej należała była prezes pani Jolanta Zwolińska. Jednak podejmowanie przez nią jednoosobowych decyzji działało destrukcyjnie na tę sferę prac Zarządu. Wielokrotne próby dojścia do konsensusu nie powiodły się. W ostateczności, po podjęciu przez panią Zwolińską, wspólnie z lekarzem weterynarii z Sokołowa Małopolskiego decyzji o uśpieniu kilkunastu psów w Turzy, bez wiedzy Zarządu i szeregowych członków organizacji – została ona zawieszona w prawach członkowskich ( zgodnie ze statutem – na okres jednego roku ). Po tym okresie nie wyraziła woli dalszej przynależności z równoczesnym zaniechaniem statutowych obowiązków. Incydent ten poruszył opinię publiczną i stał się w pewnym sensie porażką całego Stowarzyszenia.
Zarząd podejmował inicjatywy będące zarazem jednymi z form profilaktyki zmierzającej do zapobiegania bezdomności psów i kotów. Były to systematyczne, coroczne akcje sterylizacji i kastracji psów i kotów podejmowane wspólnie z „Arką”. W ciągu trzech lat zainteresowanie tą sprawą wzrosło o 400 %. Właściciele psów i kotów coraz liczniej przekonują się do słuszności tych zabiegów. Natomiast, razem z Ogólnopolskim Towarzystwem Ochrony Zwierząt pod auspicjami RSPCA ( Królewskiego Brytyjskiego Towarzystwa Zwalczania Przemocy Wobec Zwierząt ) rozpropagowaliśmy w kwietniu bieżącego roku akcję pn.: „Adoptując mnie – ratujesz mi życie”. Tematyczne plakaty zostały umieszczone nieodpłatnie w autobusach linii miejskich i znajdują swoje miejsce w placówkach poczty polskiej w Rzeszowie oraz na terenie ościennych powiatów – za zgodą dyrektora Rejonowego Urzędu Poczty, pana Władysława Wojewódki. Techniczną stroną przygotowania plakatów zajęła się pani Marta Skwarko.
Akcja adopcyjna we wszelkich możliwych formach ( prasa codzienna, radio, telewizja ) prowadzona jest prawie od początku naszej działalności. Już dla zwierząt z przechowalni przy „Panterze” szukaliśmy domów. Z chwilą zaś utworzenia przytuliska „Kundelek” adopcję promują: „Gazeta Wyborcza” w sobotnim wydaniu, gazeta codzienna „Nowiny” ( od czasu do czasu w czwartkowym numerze), telewizja miejska ( dawna „Dami” ) i sporadycznie telewizja regionalna.
Do priorytetów w działalności Zarządu zaliczyć trzeba starania o budowę schroniska dla zwierząt w Rzeszowie. Bez przesady zabrzmią słowa, że była to wieloletnia „doga przez mękę”. Szczególne opory wykazywał Zarząd Miasta Rzeszowa pod kierownictwem pana prezydenta Janowskiego. Wszystkie propozycje Zarządu były odrzucane. Dopiero Zarząd Miasta minionej kadencji, a głównie wiceprezydent pan Wiesław Walat – dali dowód zrozumienia potrzeby tej inwestycji. Rozpoczęto przygotowania do realizacji tego przedsięwzięcia. Zarząd pozyskał projekt koncepcyjny od rektora Politechniki Rzeszowskiej. Prawdopodobnie został on częściowo wykorzystany w realizacji projektu roboczego. Na ten cel został przygotowany teren ( wykupione działki przez Urząd Miasta od prywatnych właścicieli) przy ul. Ciepłowniczej. 3 października 2003 roku, po uprzednim wyłonieniu wykonawcy robót, którym w drodze przetargu została firma „Polbud", położyliśmy kamień węgielny na terenie budowy w obecności honorowego gościa pana Wiesława Walata. Ta chwila uwieńczyła naszą determinację i osobiste zaangażowanie prezes Zarządu pani Haliny Derwisz. Aktualnie – na placu budowy powstał fundament. W częstych kontaktach Zarządu z inwestorem, jakim jest Urząd Miasta Rzeszowa, spotykamy się z zapewnieniem o dotrzymaniu terminu zakończenia prac, przewidzianego na czerwiec 2005 roku – pomimo niewystarczających, na dzień dzisiejszy, środków pieniężnych.
Cieszy nas fakt, że za naszą namową, w wyniku roboczych spotkań ( np. w Krośnie i w Kolbuszowej spotkała się z władzami pani Halina Derwisz, w Dynowie – panie Jadwiga Wcisło i Halina Derwisz, w Łańcucie – pani Jadwiga Wcisło ) – podjęto działania zmierzające do utworzenia schroniska i wprowadzenia identyfikacji psów przez tatuowanie.
Z zadowoleniem zauważamy coraz większe zrozumienie ustawowych powinności względem bezdomnych zwierząt przez organy samorządowe. Powstają stosowne uchwały rad gminnych. Jednak na tym polu jest jeszcze wiele do zrobienia – bowiem są gminy, które nazywamy niereformowalnymi.
Zarząd RSOZ stara się utrzymywać stały kontakt ze społeczeństwem. W tym celu zostały zorganizowane stałe dyżury w biurze organizacji, które społecznie pełniły panie: Krystyna Hapka, Marta Wanic, Jadwiga Wcisło, Maria Kotrybuła i w zastępstwie – Hanna Hanusiak. Ponadto przytulisko „Kundelek” prowadzone społecznie od momentu powstania przez prezes panią Halinę Derwisz, stanowiło stały punkt kontaktowy z mieszkańcami miasta i województwa. Schronisko jest czynne od godziny 6.00 do 21.00 – codziennie, bez wyjątku.
Całokształt spraw biurowych, poza księgowością i finansami, koordynowała wiceprezes pani Jadwiga Wcisło. Prowadziła także wszelką korespondencję, zachowując terminowość jej przepływu.
Problematykę związaną z opieką nad bezdomnymi kotami realizowały panie: Hanna Hanusiak, Anna Semeniuk oraz częściowo – Grażyna Materna i Marta Wanic.
Zarząd obradował systematycznie jeden raz na dwa tygodnie – w piątki. Stałym protokolantem obrad Zarządu oraz ogólnych zebrań Stowarzyszenia była sekretarz – pani Grażyna Ungeheuer-Materna. W trakcie trwania kadencji nastąpiła rotacja w szeregach członków. Z braku wypełniania statutowych powinności ( stała nieobecność na zebraniach, zaniechanie działań na rzecz Stowarzyszenia, zaleganie ze składkami członkowskimi) Zarząd zmuszony był skreślić 13 członków. Do Stowarzyszenia zapisywali się nowi członkowie – mieszkańcy Rzeszowa i innych miast województwa. Aktualnie RSOZ liczy 41 członków. Niezbędną jest praca agitacyjna w celu pozyskania nowych, młodych ludzi do pracy w organizacji. Jej powodzenie i efektywność działania zależy w dużej mierze od jak największej rzeszy prawdziwie zaangażowanych społeczników.
Zarząd nie ma poczucia pełnego zadowolenia ze swej pracy, bowiem nie udało się spełnić wszystkich społecznych oczekiwań i – być może również – oczekiwań wszystkich członków. Popełnialiśmy niejednokrotnie błędy, ale nigdy nie wynikały one z tendencyjności czy złej woli – a raczej z obiektywnych przyczyn niemożności pełnej realizacji obranych celów.
W każdym działaniu Zarządu dominowało poczucie rzetelnego spełnienia obowiązku wobec zwierząt – a także ludzi.
Mamy nadzieję, że utorowaną już drogę doskonalić będą nasi następcy, czego życzymy najserdeczniej.
......................................................................
Prezes
......................................................................
Wiceprezes
......................................................................
Skarbnik
Rzeszów, dnia 16 maja 2004 roku.