Dwie mocno wychudzone świnki morskie zostały zabrane z miejsca, w którym były głodzone, przetrzymywane w klatkach po kanarkach, które nie zapewniały świnkom morskim swobody ruchu. To typowy przykład znęcania się nad zwierzętami. Karmione były byle czym, byle jak od czasu do czasu. Są to młode zwierzątka, które potrzebują kontaktu z człowiekiem i stałej opieki. Dostały miseczkę wody, którą wypiły w mgnieniu oka. Teraz czekamy na osoby, które podejmą się trudnej roli opiekuna.
Obie świnki znalazły już nowych opiekunów.
Kolejny raz Inspektorzy RSOZ odebrali zwierzęta tym samym ludziom, którym się wydaje, że skoro w Internecie jest pełno ogłoszeń o oddaniu za darmo psa to oni, zgłaszając się jako „dobre ręce”, nic złego nie robią. Ba, nawet w niektórych przypadkach postrzegani są przez dotychczasowych właścicieli jako wybawcy z kłopotów. Tak było i w przypadku białej suczki, która swoje życie rozpoczęła jako prezent dla narzeczonej. Później okazało się, że narzeczona musi wyjechać i jedynym rozwiązaniem było ogłoszenie w Internecie i oddanie psa pierwszemu lepszemu. Przez pierwsze dni służyła jako zabawka, jednak szybko się znudziła i została porzucona w kąt. Za parę dni pojawiła się następna psinka, też z ogłoszenia… i następna… i następna!
Jakość życia pojedynczego zwierzęcia nie odnosi się tylko do zdrowia i ale także do samopoczucia psychicznego i możliwość wyrażenia naturalnych zachowań. Zwierzęta czują lęk, radość, strach, tak samo jak my, ludzie, popadają w depresję.
Dzisiaj odwiedzili nas młodzi ludzie z Ukrainy, którzy zaczynają tworzyć podwaliny pod schronisko w miejscowości Wynohradiw.
Z prawdziwą przyjemnością podzieliliśmy się z nimi naszą wiedzą na temat tego, jak dbać o zdrowie populacji zwierząt bezdomnych. Sami pamiętamy początki działalności Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt, 20 lat temu, kiedy wszystkiego było mało: miejsca, ludzi, pieniędzy, a tylko zwierząt w potrzebie pod dostatkiem.
Z tego też względu serce się nam rwie do tych, którzy za naszą wschodnią granicą chcą stworzyć bezpieczny przytułek dla psów i kotów bezdomnych. Puściliśmy ich w końcu z głowami pełnymi wiedzy, notatkami i podarunkami w postaci lekarstw i karmy.
Jeśli ktoś chce ich wesprzeć i zna ukraiński, zapraszamy na ich profil na FB. Zapewniamy, że to ludzie z pasją i sercem dla zwierząt.
Trzymajcie też kciuki, żeby weryfikację przeszedł pozytywnie nasz wspólny projekt w ramach Partnerstwa Transgranicznego Polska-Białoruś-Ukraina!
Do Stowarzyszenia wpływa wiele skarg na szczekające psy. Z założenia nie mieszamy się w konflikty sąsiedzkie, o ile nie dochodzi do znęcania się nad zwierzętami. Zawsze informujemy, jakie środki prawne można w takiej sytuacji podjąć. Ale czy sąd nie posunął się trochę za daleko? Co się stało z zasadą dereifikacji? Zwierzę nie jest rzeczą - przekazanie psa w inne miejsce wiązać się będzie z jego bólem i cierpieniem. Na pewno nie było innego rozwiązania?
link