Jeśli jesteś przeciwko trzymaniu psów na łańcuchach przyjdź na Rynek rzeszowski i powiedz STOP.
Zapraszamy wszystkich miłośników czworonogów - bądźcie z nami 6 października, pokażcie, że pies to żywa istota, o którą należy dbać! Udowodnijmy, że są nas tysiące i że naprawdę zależy nam na poprawie losu psów łańcuchowych!
Zapraszamy w godzinach 12:30 - 15.
Gdy zobaczyliśmy apel o zamieszczenie zdjęć tych kociąt w celu adopcji, wiedzieliśmy od razu, że nie możemy ich zostawić tam, gdzie są. Teraz ich oczy wyglądają już znacznie lepiej po zaledwie jednym dniu w gabinecie weterynaryjnym. Wcześniej najmniejszy maluch (o połowę mniejszy niż rodzeństwo) zamiast oka miał jeden strup...
Niestety najprawdopodobniej nie uda się uratować wszystkich ocząt. W przypadku dwóch kocurków prawdopodobnie potrzebna będzie amputacja jednej gałki ocznej, za to kociczka może niedowidzieć/oślepnąć.
Kocięta są przyjaźnie nastawione do ludzi i gdy tylko zakończymy ich leczenie, będziemy szukać dla nich nowych domów. Ze względu na kalectwo koty nie powinny być w przyszłości kotami wychodzącymi.
Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania, wpłat można dokonywać na konto:
61 1500 1100 1211 0001 9090 0000
lub online: link
Inspektorzy RSOZ pojechali na miejsce, aby pomóc psom.
Podczas rozmowy z właścicielką (samotną matką trójki dzieci) zarysował się następujący obraz sytuacji:
- suczka, ok. roczna, zostawiana w domu niszczyła rzeczy i dlatego wylądowała przy budzie na łańcuchu
- weterynarz powiedział, że powinna mieć przynajmniej jeden miot - tak będzie dla niej zdrowiej
- suczka jest przyjazna w stosunku do ludzi, widać, że ma z nimi dobry kontakt
Udało się nam dojść do porozumienia, gdyż właścicielka jest osobą przywiązaną do psa, która rozumie, że nie przebywa on w dobrych warunkach, ale sama nie potrafiła zapewnić lepszych.
Pod opiekę RSOZ trafiła suczka wraz z piątką szczeniąt. Wszystkie są zapchlone i zapewne zarobaczone. W przeciągu kilku tygodni zostaną odrobaczone, zaszczepione, zaczipowane, a matka wysterylizowana. Właścicielka została zobowiązana do stworzenia do końca roku 2018 kojca dla suczki jako warunku powrotu psa.
Jeśli chcielibyście wesprzeć działania Stowarzyszenia, prosimy o wpłaty na koto:
61 1500 1100 1211 0001 9090 0000
lub online
Pamiętajmy.
Wystawiając w swoim ogrodzie miseczkę z jedzeniem zapraszamy wszystkie zwierzęta do siebie i stajemy się za nie odpowiedzialni.
Dokarmiane zwierzę zawsze skorzysta z darmowego posiłku i przyjdzie do nas jeszcze raz na poczęstunek, a po pewnym czasie zacznie traktować ogródek jak swój i zostanie. Jeśli to jest kocica to w niedługim czasie (ok. 2 miesiące) przyprowadzi swoje potomstwo, więc wkrótce możemy stać się właścicielami stada kotów.
Natomiast późną jesienią w imię dobroci przywozimy kotki do schroniska jako bezdomne nie nasze tylko niczyje. Gdzie tu jest dobroć okazana na początku na etapie wystawiania pełnej miseczki?
Bądźmy odpowiedzialnymi ludźmi: jeśli dokarmiamy, kastrujmy.
Dziękujemy wszystkim za wsparcie! Przed nami wiele wyzwań, a 1% odgrywa w ich finansowaniu bardzo ważną rolę.