Jesteś tutaj:
Dodano 2014-08-12 08:43:56 przez RSOZ Rzeszów

POWIAT TARNOBRZESKI. Rolnicy wciąż uwiązują psy na polach, by pilnowały ich upraw.

 

Okrutny proceder wykorzystywania psów do pilnowania upraw, który Super Nowości ujawniły kilka lat temu znów ma miejsce. Kilka dni temu nasz fotoreporter bez większych problemów wypatrzył i sfotografował psy siedzące przy budach w upale w środku pól uprawnych.

 

Dziennikarze Super Nowości alarmowali już o dramacie psów, które wiosną rolnicy wywożą na pola po to, by pilnowały upraw przed dzikami i jeleniami. Okazuje się jednak, że psy warują przy prowizorycznych budach nie tylko wiosną, ale także latem. W upale. Na polach mogą spędzać nawet pół roku. Przez wszystkie te miesiące czworonogi uwiązane są przy budach lub blaszanych beczkach. Bywają głodne i spragnione. W ciągu ostatnich lat zebraliśmy dowody na to, że zwierzęta te męczyły się na polach przy blisko 40-stopniowych upałach! Nie miały co pić, ani gdzie się schronić, bo wewnątrz blaszanych beczek temperatura była jeszcze wyższa. Ich właścicieli w ogóle to jednak nie obchodziło.

 

Małgorzata Rokoszewska

 

http://supernowosci24.pl/koszmar-psow-uwiazanych-na-polach/

 

 

Zdjęcie zostało zrobione, gdy temperatura wynosiła ponad 30 stopni. Psy były przywiązane do bud, a w pobliżu nie było żadnych właścicieli, którzy by się nimi interesowali. Fot. Bogdan Myśliwiec

Zdjęcie zostało zrobione, gdy temperatura wynosiła ponad 30 stopni. Psy były przywiązane do bud,  a w pobliżu nie było żadnych właścicieli, którzy by się nimi interesowali. Fot. Bogdan Myśliwiec.

___________________________________________________________________________________________

Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt w przeciągu kilku ostatnich lat kilkakrotnie podejmowało tego rodzaju interwencje na terenie naszego województwa. Niestety z marnym skutkiem, a przecież jest to przestępstwo ścigane z urzędu!!!. Może tym razem uda się rozwiązać ten bulwersujący problem uwiązanych w szczerych polach psów. Dlatego, zwracamy się z prośbą o pomoc i zgłaszanie nam każdego takiego przypadku. Zgłoszenie powinno zawierać zdjęcie przywiązanego psa, nazwę miejscowości i jak do tego psa trafić.

interwencje@rsoz.org

lub zadzwonić pod numer telefonu: 797-739-550 (czynny w godz. od 8 - 16).

 

Dodano 2014-07-31 15:34:55 przez RSOZ Rzeszów

Inspektorat  d/s ochrony zwierząt  RSOZ w asyście Policji, Powiatowego Lekarza Weterynarii oraz Mediów - dnia 31 lipca br. podjął  działania na terenie  gminy Żołynia. Historia dotyczyła tragedii człowieka oraz ponad dwudziestu psów  przebywających pod jego opieką.

Sprawa toczy się nieprzerwanie od roku 2012. Wcześniej zakończyła się decyzją odmowną w zakresie odebrania psów, którą  wydał Wójt Gminy Żołynia, a   sprawa karna została umorzona przez Prokuraturę Rejonową  w Łańcucie  - w kwietniu 2013. W obydwu przypadkach powodem był brak schroniska na terenie gminy oraz  brak wyraźnych znamion znęcania się nad zwierzętami!!! . Krótko mówiąc – „choroby były niedostatecznie rozwinięte”

Wójt Gminy Żołynia pozostawił problem samemu sobie  licząc, że ktoś za NIEGO podejmie działania, króre  go  zlikwidują!  Po upływie  roku było jeszcze gorzej! Drastycznemu pogorszeniu  uległ stan bytowania człowieka oraz zdrowia zwierząt.


 

Podczas interwencji  okazało się, że wszystkie psy mają wyraźne oznaki chorobowe; na ¾ skóry  występuje nużeniec, grzybica, świerzb, pchły, bakteryjne stany zapalne skóry-  są to choroby bardzo bolesne. Lekarz Weterynarii, Pan Mariusz Kania, na naszą prośbę dokonał segregacji zwierząt pod kątem zaawansowania stadium chorobowego. Wspólnie podjęliśmy decyzję o wyłapaniu i odebraniu zwierząt na podst. art. 7 ust.3 Ustawy o Ochronie Zwierząt. Decyzja o ilości odebranych zwierząt zależała jednak od liczby miejsc, którymi dysponuje RSOZ.

Zabranych zostało 12 psów w tym 7dorosłych i 5 szczeniąt. Wszystkie  pozostają pod opieką RSOZ.  Z bólem serca pozostawiliśmy jeszcze około 14 psów, których los zależał będzie od wielu ludzi. Dla tych psów będziemy się starali  uzyskać  pomoc od innych organizacji   pro-zwierzęcych. Leczenie zwierząt w tym stanie jest procesem długotrwałym i wymagającym sporych środków finansowych. Mamy nadzieję, że z pomocą dobrych ludzi uda się uratować  te psiaki, a póżniej znaleźć dla nich nowy dom, choć do niego droga daleka…

Z deklaracji Wójta wnioskujemy, że w najbliżych dniach pomoże człowiekowi ale czy pomoże zwierzętom?  Wątpliwe.

Jeszcze raz serdecznie dziękujemy, w szczególności Panu Mariuszowi Kania – weterynarzowi  oraz wszystkim, którzy uczestniczyli w dzisiejszej interwencji. 

 

                                   Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt

                                                            Prosimy o pomoc.

                                    nr. konta -85 1500 1100 1211 0005 2895 0000

Więcej - reszta treści dotyczących aktualności
Dodano 2014-07-30 07:56:28 przez RSOZ Rzeszów

Znaleziono kotkę (Wiek ok. 1 roku) szylkretową na ulicy Rejtana obok sklepu Biedronka. Kotka jest oswojona, bardzo miziasta. Od momentu zabrania z ulicy po godzinie urodziła śliczne maleństwo. Jest pod opieką Pani, która dokarmia koty. Szukamy właściciela kotki!!! A może znajdzie się osoba, która zaopiekuje się przemiłą koteczką i jej maluszkiem. Informację pod numerem 668-575-589.

 

 

Dodano 2014-07-25 12:08:25 przez RSOZ Rzeszów

 

 

Dnia 22 lipca 2014 r. do Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt trafił list od mieszkańców ul. xxx  w Rzeszowie. Oto jego treść:

 

Zwracamy się z prośbą o interwencję w następującej sprawie. Na naszej ulicy X w Rzeszowie mieszka rodzina, która namiętnie lubi posiadać psy. Rodzina ta, (matka, czworo dzieci i konkubent ze swoją matką), niestety dysfunkcja, żyje na koszt Pomocy Społecznej, czyli nas, ciężko pracujących podatników. Nikt nie pracuje,   a konkubent obecnie przebywa w więzieniu za znęcanie się nad rodziną. Znęcanie to nie omija również zwierząt.

Więcej - reszta treści dotyczących aktualności
Dodano 2014-05-02 13:21:48 przez RSOZ Rzeszów
Do RSOZ została zgłoszona interwencja dotycząca porzucenia kota przy ul. Rejtana k/kiosku Ruchu od strony stacji Statoil. Zgłaszająca poinformowała nas, że pracownik kiosku był świadkiem tego zdarzenia. Na miejscu ustalono, że mężczyzna widział, że  trzej  nastoletni chłopcy wrzucali coś dużego do śmietnika po czym szybko się oddalili.  Zaciekawiony pracownik kiosku zaglądnął do śmietnika i zobaczył dużą parcianą torbę, a w niej przerażonego kota. Kocisko było tak zestresowane, że nie mogło się ruszać.  Mężczyzna wyciągnął biedne zwierzę i  zaopiekował się nim do naszego przyjazdu. Kot jest duży ważący około 7-8 kg maści biało burej. Został przewieziony do schroniska.

 

 

 

Więcej - reszta treści dotyczących aktualności

strony:

<- | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | ->

Produkcja i hosting: ZETO-RZESZÓW Strony www - Strony internetowe - Aplikacje internetowe - Sklepy internetowe - Portale korporacyjne
Nowe zasady dotyczące cookies W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.
[zamknij]