Nadszedł czas upalnych dni i jak co roku o tej porze uczulamy i przypominamy, aby nie zapominać o swoich pupilach i zadbać, by miały codziennie dostęp do świeżej, chłodnej wody a miejsce odpoczynku miały w chłodnym zacienionym miejscu.
Buda, łańcuch, brak wody to częsty widok psa na wsi.
Okres lata to czas, kiedy do prywatnych domów trafia wiele zwierząt. Zafascynowani pięknem szczeniaka lub kociąt, nie możemy powstrzymać się przed zabraniem ich do siebie. Same dobre chęci (i fascynacja urodą – która mija z wiekiem także u zwierząt) jednak nie wystarczą. Każdy właściciel ma obowiązki wobec swojego podopiecznego, a ich niedopełnianie pociąga konsekwencje prawne.
Jeśli kochasz zwierzęta i jesteś przekonany, że właśnie u Ciebie znajdą swój szczęśliwy kąt, musisz pamiętać o tym, że:
Fińscy naukowcy udowodnili, że dzieci, które wychowują się z czworonożnym pupilem, psem lub kotem, są mniej podatne na różnego rodzaju wirusy, łagodniej przechodzą choroby ucha i układu oddechowego. Badacze przebadali 397 niemowląt i wzięli pod uwagę pierwszy rok z ich życia, podczas którego rodzice raz w tygodniu zapisywali każdy rodzaj kontaktu swoich pociech ze zwierzęciem oraz reakcję ich organizmu. Z tą samą częstotliwością opisywali stan zdrowia niemowląt. Na podstawie zgromadzonych danych naukowcy ustalili, że maluchy mające stały kontakt z czworonożnym przyjacielem w ciągu roku chorowały znacznie rzadziej niż pozostałe dzieci (przez 70% tego okresu były zdrowe). Również ich podatność na infekcje ucha środkowego, tak częste w wieku dziecięcym, była niższa o 44% niż u innych maluchów. Ustalono, że narażenie syna czy córki na kontakt z zanieczyszczeniami przenoszonymi w sierści do domu, sprawia że ich układ odporościowy uczy się poprawnie rozpoznawać i zwalczać alergeny. Powołujac się na wyniki badań, naukowcy dowodzą, że nadmiar higieny i wychowywania dziecka w sterylnych warunkach ma niekorzystny wpływ na rozwój jego odporności.
źródło: miesięcznik "Przyjaciel Pies"
Zostaliśmy powiadomieni, że na jednym z rzeszowskich osiedli została śmiertelnie zagłodzona suczka. Interwencja na miejscu zdarzenia okazała się bulwersująca :niezamieszkała posesja ,na której leżał martwy pies – skrajnie wychudzony, a obok nowa smycz z obróżką i miska z jedzeniem. Według informatorów z sąsiedztwa gospodarz pozostaje w szpitalu, a samotną psiną miał opiekować się jego syn. Jednak rzadko był tu widywany. Zdarzenie rodzi wiele pytań: czy suczka cierpiała na jakąś chorobę i nie udzielono jej pomocy weterynaryjnej, czy była faktycznie głodzona, a jadło w misce pojawiło się na wieść o rychłej akcji interwencyjnej, a może to tęsknota za nieobecnym panem i samotność??? Zawiadomiona przez nas policja zapewne wyjaśni przyczynę śmierci suczki, której zwłoki zostały poddane sekcji. Tak, czy inaczej – historia smutna i głęboko refleksyjna.
Pracownicy opróżniając kontener z makulaturą dostrzegli w jego wnętrzu kartonowe pudełko a w nim... ku ich zaskoczeniu ujrzeli kocie maluchy. Oczywiście natychmiast powiadomili Stowarzyszenie. W chwili obecnej kocięta są zdrowe, mają apetyty i szybko przybierają na wadze.
Jedno z kociątek zostało już adoptowane.